niedziela, 24 marca 2013

Początek

Cera Flos siedziała spokojnie w swojej szkolnej ławce. Miała na sobie czarną sukienkę, której nie założyła bez powodu. Wczoraj jej matka Maria, odeszła z jej świata na zawsze. Nikt jednak o tym nie wiedział, ponieważ kto interesowałby się życiem dziewczynki, której stopnie nie przekraczały 3, która miała krótkie brązowe włosy i zwykle wpatrzone w nicość oczy.
A nawet gdyby komuś powiedziała o swoim nieszczęściu ludzie by jej nie współczuli.
-Oni nie współczują, nawet kiedy chcą. Bo po co komuś mówić, że jest mu bardzo smutno kiedy tak nie jest?
Cera nie chciała by ktoś dowiedział się o śmierci matki jeszcze z jednego powodu. Dziewczyna miała trzynaście lat i mieszkała sama w małym domku leśniczego w lesie. Gdyby ktoś się dowiedział, skończyłaby w domu dziecka, lub w jakimś przytułku.
Życie jest takie ciężkie...